- Uwielbiam plac zabaw.
- Dlaczego?
- Bo tylko tam czuję się jak dziecko, bez problemów.
- Jesteś dziecinna...
- Nie, tak naprawdę to dlatego je lubię, bo tam się zawsze spotykałam...
- Z kim?
- Z Nim...
-rachunek wyślę Ci pocztą.
-jaki rachunek?
-no ten za 542 kłamstwa i 34 zdrady
i 678 dni u twojego boku (+23% vatt)
- jak na nich patrze to szkoda mi ich
- mi też
- są zbyt dumni by do siebie wrocić
- a zbyt zakochani by zapomnieć o sobie na zawsze
- Za kogo Ty mnie masz!?
- Za kobietę, z którą chciałbym spędzić życie
- Ja, czy Oni. ?
- Oni, bo nigdy mi nie postawili takiego warunku. !
- eej , czy to prawda , że w 2012 będzie koniec świata ?
- no pewnie , a na polsacie będzie można obejrzeć powtórkę.
-łaka łaka.
- tylko na tyle cię stać?
- no dobra: łaka łaka, ee ee!
-jesteś wolna?
-no faktycznie, nie za szybko biegam.
-Dlaczego nie potrafię kopnąć Cię w dupe i powiedzieć spierdalaj ?
-Bo mam fajny tyłek?
- Telefon Ci dzwoni, nie odbierzesz?
- Jak kocha to poczeka.
- A jak nie kocha?
- To po co odbierać?
- On nawet mnie nie widzi..
* A może Ty nie widzisz jak on patrzy ?
- Czy Ty tego nie widzisz ?
* Czego ?
- Jak on reaguje na Twój uśmiech ..
- Co jest dla Ciebie najważniejsze ?
* Jego uśmiech..
- A Twój ?
* To już przeszłość...
-ej, gdzie zgubiłaś usmiech? kiedyś cały czas sie śmiałaś.
- kiedyś to ja byłam szczęśliwa..
- Jesteś szczęśliwa! - krzyknęło złudzenie..
- Nie okłamuj jej... - szepnęło życie ...
- Kochasz mnie ?
- Tak.
[następny dzień .]
- Kochanie.. przykro mi, kocham inną.
- wiesz byłam u lekarza...
- jesteś chora?
- tak... mam złamane serce...
- i przepisał Ci coś?
- aha...3 lata samotności i tuzin chusteczek...
-Kocham Cię - powiedziała patrząc w najpiękniejsze oczy świata.
-Mówiłaś coś? - powiedział chłopak wyciągając z uszu słuchawki, z których słychać było basowy głos gitary.
-Mówiłam, że ładna dziś pogoda.
- chyba się zakochałam
- a kim jest ten szczęściarz?
- Tobą...
-Mamusiu, nigdy Ci tego nie mówiłam, ale wiesz.? bardzo cię kocham .
-wiem córeczko
-ale skąd.?
-tu w niebie wiemy wszystko .
-Boje się , wiesz ?
- czego się boisz ?
- Tego co czuję ..
- A co czujesz ?
- że go kocham ..
- ależ kochać kogoś to szczęście!
- Ale jeśli znów za mocno?
- Nie patrz tak na mnie!
-jak? ..
-Tak , jak gdyby pomiędzy nami ..
Mogło coś być
- Mogę Cię o coś prosić ?
- Zawsze
- Nie zakochuj się we mnie.
- za późno.
- Ale ja mówię poważnie.
- Ja też.
-a panienka dokąd?
-do gwiazd..
- łap je!
- ale co takiego ?
- szczęście.
- gdzie jest ? nie widzę.
- właśnie przeszło obok Ciebie. a było tak blisko.
- Kochałaś Go?
- Nie wiem. Ale..
- Jak to? ale co.. ?
- Ale kochałam jego wzrok gdy wpatrywał się w moje oczy. Kochałam gdy próbował mnie rozśmieszyć w gorsze dni. Kochałam budzić się i czekać na pierwszą wiadomość od Niego. Kochałam stać w oknie i oczekiwać aż przyjedzie samochodem pod mój blok i do mnie przyjdzie. Kochałam stroić się godzinami przed lustrem tyko dla Niego. Kochałam jego błysk w oku i to coś, czym mnie do siebie przyciągał. Gdy mówił "KOCHANIE" zawsze przechodziły mnie dziwne ciarki, które kochałam tak samo jak Jego.
- To znaczy, że już Go nie kochasz?
- Kocham, ale On o tym nie wie
- Porozmawiasz ze mną.?
- O czym? O tym jak żałujesz? Jak kochasz?
Jak przepraszasz? Nie mogę. Mam alergię na kłamstwa.
-Ej mała nie przejmuj się tym kolesiem, to debil!
-Powiedz to mojemu sercu, bo tylko ono tego nie potrafi zrozumieć!
-On już nie wróci...
-Wróci, zobaczysz.
-Nie. Bo tam jest ona.
-A kim jest ona.?
-Ona jest dla niego kimś ważnym. Właśnie dlatego on nie wróci.
-dlaczego płaczesz?
- przyjmijmy wersję, że lubię.
- Kim on dla Ciebie jest ?
- Kolegą..
- A co rozumiesz przez to słowo ?
- Dla mnie kolega to osoba przeciwnej płci która ma "to coś"
co powoduje, że absolutnie nie mam ochoty się z nim przespać .
- Miłość? Nie, dziękuję.Nie mam czasu.
- A może najwyższa pora to zmienić?
- zabrakło odwagi, by przyznać się do uczuć.
- i co teraz ?
- teraz jest już za późno.
- przecież jeszcze masz szanse podejść i ...
- ... i przywitać się z jego nową sympatią .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz